Projektanci nadają futrom nowy wymiar z myślą o pokazach haute couture jesień-zima 2016

Futra są zdecydowanie najlepszym materiałem do osiągnięcia połączenia naturalnego piękna i najwyższego luksusu. Projektanci podczas pokazów haute couture zgłębiają tematy związane z naturą i bogactwem, dlatego trudno się dziwić, że futra norcze i lisie marki Saga Furs były głównym elementem wielu kolekcji. Ponadczasowość i trwałość to z pewnością cecha, która sprawia, że futra są świetnym materiałem w czasach, gdy przywiązujemy coraz większą wagę do śladu, jaki pozostawiamy na Ziemi.

Jean Paul Gaultier odwołał się do piękna dzikiej natury, budując całą kolekcję wokół motywów lasu i drewna. Sztandarową kreacją był płaszcz z futer jenocich i norczych, zszytych w łaty przypominające złote refleksy na drewnie, co nadało kreacji dziki, naturalny wygląd. Modelki prezentowały wyraziste kaptury z farbowanych na czarno futer lisich, a klasyczna mięsista kamizelka w kolorze pomarańczowym została skrojona z najbardziej delikatnych, farbowanych futer lisich.

Alexandre Vauthier również przedstawił dialog dziewiczego piękna i ogromnego przepychu w kreacjach z futer z długim włosem. Obfity płaszcz z futra lisa złocistego, noszony do zamszowych kozaków za kolana, zachwyciłby zarówno Krystle Carrington z „Dynastii”, jak i Rihannę. Kreacja otwierająca pokaz Vauthiera również była wykonana z futer. Była to surowa wojskowa kurtka w kolorze zielonym z mięsistą podszewką z farbowanego na czarno srebrnego lisa.

Gronostaj – patrząc z perspektywy historycznej niekwestionowany faworyt wśród elementów szat królewskich – został pięknie zinterpretowany na nowo w kolekcji Valentino inspirowanej epoką elżbietańską. Użyto w niej połyskliwych futer z białych norek. Zamiast gronostajowego czarno zakończonego ogonka, kreację zdobiły delikatne czarne piórka. Dior również postawił na połączenie bieli z czernią w wykonanym techniką intarsjowania bezrękawniku z futer norczych przybranym koronką z wiszących pereł. Patrząc z daleka i nie widząc szczegółów wykonania, odnosiło się wrażenie obserwowania ociekającej farby.

Kolejnym projektantem chcącym nawiązać do natury była Ulyana Sergeenko, która odwołała się do motywów leśnych w haftach z lat 60. ubiegłego wieku i dokonała współczesnej interpretacji w płaszczach ze strzyżonych norek z intarsjowanymi motywami, wśród których znalazły się nastrojowe obrazy natury, takie jak pasący się jeleń. Kreację dopełniały rękawy z wypukłym motywem ze skręconego futra norczego. Intarsjowany płaszcz z futer lisich w żywych kolorach przywodził na myśl ukwieconą łąkę, a wiejski, przaśny sznyt został uwidoczniony również w swetrze we wzór warkocza, wykonanego ze strzyżonych norek. Natura i przepych przenikały się również w przypadku pelerynki z posrebrzanego futra z brązowych norek, do której doszyto szeroką klapę z futra lisiego.

Dla J Mendel, domu mody specjalizującego się w futrach, haute couture zaczyna się tam, gdzie Gilles Mendel zabiera się do zabawy technikami obróbki futer. Zaprezentowane na początku pokazu kreacje były wykonane z małych kwadracików ze strzyżonych futer, wyglądających jak zawieszone w powietrzu dzięki podszewce z przezroczystego szyfonu. Niektóre z nich, w nawiązaniu do dzieł sztuki Keitha Haringa, tworzyły spiralki przybrane drobniutkimi kryształkami. Futrzane płaszcze z wyjątkowo długimi rękawami zostały oparte na strukturze gorsetu z naszytymi elementami futrzanymi uwodzicielsko spływającymi w dół ramion modelki. Ta niezwykle ekstrawagancka, szykowna kreacja wieczorowa była ozdobiona guziczkami w stylu bieliźnianym niczym pozłacaną wersją farbowanego na czarno futra lisiego.